Zapraszamy na kolejną dawkę podwodnych emocji! Tym razem oddajemy w Wasze ręce bardzo rodzinne wydanie, w którym koncentrujemy się na wakacyjnych wypadach całą ferajną. Pojawienie się malucha w rodzinie często powoduje drastyczne zmiany i życiowy zwrot o 180°. Nie zawsze jednak tak jest. Przysłowie „Dla chcącego nie ma nic trudnego” wydaje się być bardzo na miejscu kiedy podążamy śladami Dominiki i Piotra, pary nurkowej, której urodzenie się maleńkiej Gaji nie podcięło skrzydeł a wręcz pozwoliło nabrać wiatru w żagle, na tyle aby kontynuować i realizować swoje podróżnicze i wodniackie pasje.
Rodziny, gdzie każdy bez wyjątku jest zapalonym nurkiem i wszystkich łączy wspólna pasja spotyka się dość rzadko. Zazwyczaj, gdy przychodzi do planowania rodzinnych wakacji, od tej nurkującej części ekipy oczekuje się kompromisów, a często wręcz obietnic, że nie będzie się „siedziało” w wodzie cały dzień zamiast spędzać ten czas na wspólnej zabawie i wypoczynku.. Myślę, że każdy nurek posiadający rodzinę, w głębi duszy pragnie podzielić się swoim konikiem i zaszczepić nurkowego bakcyla najbliższym. Jest to też dość oczywisty sposób aby sprytnie przekabacić wszystkich na swoją stronę... Czy jest to możliwe? Przedstawiamy relację z rodzinnego wyjazdu do malowniczej Akaby. Dwie pary, każda z małym dzieckiem, a z całej szóstki tylko jedna osoba nurkuje.
Czy dzieciaki i dorośli poradzą sobie z tym tematem? Czytaj teraz w najnowszym wydaniu Magazynu Nurki.pl - kliknij tutaj!