Trzymam się mocno kawałka deski, prowizorycznej ławki na dość poobijanej, drewnianej łodzi zmierzającej w kierunku niewielkiej plamki gdzieś na horyzoncie. Nagle moje oczy łapią migoczące na powierzchni wody odbicie światła od czegoś, co wygląda jak pływająca sterta śmieci. Wychylam się za burtę i rozpoznaję pirogę - maleńką rybacką łódź, dzielnie unoszącą się na bezkresnych wodach Zatoki Gwinejskiej. Rybak z uśmiechem macha
do nas, opuszczając sklecony z plastikowej folii i worków żagiel. Kształt na horyzoncie stał się teraz wyspą z zaskakującą linią brzegową i gęstą ścianą kołyszących się palm z wielkimi pióropuszami koron, obok starych, ogromnych baobabów - jestem blisko linii równikowej, na południe od Sao Tome, zbliżam się do wyspy Rolas. Jest gorąco, wilgotno i nie mogę się doczekać, żeby wskoczyć do wody...
Dookoła czekoladowych wysp - przenosimy się na Wyspy Świętego Tomasza i Książęcą gdzie oprócz smaku słynnego kakao poznajemy jak to jest nurkować na równiku i czy rekiny mają głos!
Czytaj dalej tutaj...